-
Karol Wojtyła
* * * (Miłość mi wszystko wyjaśniła...)
Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.
(fragment 5 części I "Wybrzeża pełne ciszy"
utworu "Pieśń o Bogu ukrytym")
-
Karol Wojtyła
* * * (To Przyjaciel...)
To Przyjaciel. Ciągle wracasz pamięcią
do tego poranka zimÄ….
Tyle lat już wierzyłeś, wiedziałeś na pewno,
a jednak nie możesz wyjść z podziwu.
Pochylony nad lampą, w snopie światła wysoko związanym,
nie podnoszÄ…c swej twarzy, bo po co -
- i już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany,
czy tu w głębi zamkniętych oczu -
Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia,
oprócz słów odszukanych z nicości -
ach, zostaje ci jeszcze czÄ…stka tego zdziwienia,
które będzie całą treścią wieczności.
(fragment 2 części I "Wybrzeża pełne ciszy"
utworu "Pieśń o Bogu ukrytym")
-
Karol Wojtyła
* * * (Uwielbiam ciÄ™...)
Uwielbiam ciÄ™, siano wonne, bo nie znajdujÄ™ w tobie
dumy dojrzałych kłosów.
Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie
DziecinÄ™ bosÄ….
Uwielbiam ciÄ™, drzewo surowe, bo nie znajdujÄ™ skargi
w twoich opadłych liściach.
Uwielbiam cię, drzewo surowe, boś kryło Jego barki
w krwawych okiściach.
Uwielbiam cię, blade światło pszennego chleba,
w którym wieczność na chwilę zamieszka,
podpływając do naszego brzegu
tajemną ścieżką.
(fragment 11 części I "Wybrzeża pełne ciszy"
utworu "Pieśń o Bogu ukrytym")
-
Karol Wojtyła
* * * (Z wolna słowom odbieram blask...)
Z wolna słowom odbieram blask,
spędzam myśli jak gromadę cieni,
- z wolna wszystko napełniam nicością,
która czeka na dzień stworzenia.
To dlatego, by otworzyć przestrzeń
dla wyciągniętych Twych rąk,
to dlatego, by przybliżyć wieczność,
w którą byś tchnął.
Nie nasycony jednym dniem stworzenia,
coraz większej pożądam nicości,
aby serce nakłonić do tchnienia
Twojej Miłości.
(fragment 9 części I "Wybrzeża pełne ciszy"
utworu "Pieśń o Bogu ukrytym")
-
Karol Wojtyła
* * * (Za tÄ™ chwilÄ™...)
Za tę chwilę pełną śmierci dziwnej,
która w wieczność niezmierną opływa,
za dotknięcie dalekiego żaru,
w którym ogród głęboki omdlewa.
Zmieszały się chwila i wieczność,
kropla morze objęła -
opada cisza słoneczna
w głębinę tego zalewu.
Czyż życie jest falą podziwu, falą wyższą niż śmierć?
Dno ciszy, zatoka zalewu - samotna ludzka pierÅ›.
Stamtąd żeglując w niebo
kiedy wychylisz siÄ™ z lodu,
miesza siÄ™ szczebiot
dziecięcy - i podziw.
(fragment 10 części I "Wybrzeża pełne ciszy"
utworu "Pieśń o Bogu ukrytym")
-
Julian Tuwim
* * * Ty jesteś moją żoną...
Ty jesteś moją żoną, to we krwi mojej tłucze
Popłochem, szczęściem, strachem, radością i wyskokiem!
Zamieram i wybucham, tryumfem wrÄ™ i huczÄ™,
I płynę w dal obłokiem, i pędzę w dal potokiem.
I myślę, i wspominam, i przypominam sobie,
I modlę się, i płaczę, i ludziom ściskam dłonie,
I śmieję się do siebie, i nie wiem sam, co robię,
I ze wzruszeniem mówię: ja z żoną, żona, żonie...
Błękitno-złota moja! Wiosenna i jesienna!
Ty, co dzień po raz pierwszy ujrzana i kochana!
Spójrz, proszę, w oczy moje; ta sama moc niezmienna,
ta moc, co jeno rzuca w pokorze na kolana!